Szmira

Niektóre widoki są tak tandetne, że – widząc je na ulicznym straganie – odwraca się głowę. Wiadomo, jelenie na rykowisku, księżyc nad wzburzonym morzem, Jezus w Ogrójcu itp.  Także pejzaże tak słodkie, pełne barw i kontrastów, jak ten. A okazuje się, że coś takiego można spotkać w naturze. Bardzo jestem wdzięczny Gosi, Robertowi i Tomkowi, że mnie ze sobą zabrali i miałem okazję to zobaczyć.
Bywa, że coś jest tak piękne, że nie wydaje się prawdziwe, a nawet możliwe. A jednak jest.

Laba

Wyniki matur ogłoszone, koperty z egzaminami zawodowymi ocenione i spakowane, najwyższy czas odpocząć. Dziś w miłym towarzystwie Davida Bowiego, filmów katastroficznych i Casillero del Diablo.

Wakacje nad zalewem

Jakże uspokajająco i relaksująco działa w środku lipca widok na wodę, wyspę, łabędzie. Trzeba tylko skupić w kadrze to, co warto, a ignorować to, co poza nim. Należy przyjąć odpowiednią perspektywę, a nie patrzeć na to, co niepotrzebnie psuje wrażenia. Tak samo jak w życiu w ogóle. Koncentrować się na tym, co daje satysfakcję i radość, a wynagrodzi to nam wszystkie smutki i żale.
Dla niewtajemniczonych, na zdjęciu zalew w samym środku Nowej Huty, w połowie drogi między Placem Centralnym a Centrum Administracyjnym HTS. Ziemia się trzęsie, gdy po torowisku obok przejeżdżają tramwaje. Wielu ludzi spędza tu w okolicy miłe chwile, niekoniecznie na wczasach. Niektórzy nawet w pracy mają piękny widok przez okno.

Wakacje na niebie i na ziemi

Nadszedł wyjątkowy tydzień. Zaczyna się astronomiczne lato, kończy się ziemski rok szkolny, a w Krakowie na każdym kroku – rozpraszając kierowców – pławi się w słońcu boskie ciało – na ławeczce, rowerku, przystanku tramwajowym. Za to za miastem, z dala od wszelkich ciał, można oślepnąć patrząc na te kombinacje kolorów.