Głowa Goliata
Drzwi przed Przemkiem otwierają się same, jakby od niechcenia, a przecież o wiele bardziej widowiskowo byłoby, gdyby otwierał je z kopa, a może jeszcze z przytu...
Drzwi przed Przemkiem otwierają się same, jakby od niechcenia, a przecież o wiele bardziej widowiskowo byłoby, gdyby otwierał je z kopa, a może jeszcze z przytu...
Wjeżdżam na dwójce (na początku umiałem tylko na jedynce, teraz już wjeżdżam na dwójce) na magiczne wzgórze, z którego widać Wisłę, pół Krakowa, a przy dobrej p...