Adekwatne nazwy

Starość nie radość. Siedzi człowiek za kierownicą w drodze do pracy i – zamiast myśleć o przepisach, patrzeć na znaki albo przygotowywać się do zajęć – filozofuje.
Jadąc za nauką jazdy najpierw zastanawiałem się, na ile wychowawcze (to chyba jakieś nauczycielskie zboczenie) jest nazwanie ośrodka szkolenia kierowców „szalonym”. Jakiego rodzaju klientów przyciąga taka nazwa i czy cecha ta jest pożądana u uczestników ruchu na ulicach Krakowa.

Chwilę później filozoficzne przemyślenia ustępują całkowitemu rozbrojeniu. Ośrodek Szkolenia Kierowców „Pirat” przebija wszystko.

Myślę, że Zespół Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych „Nieuk” mógłby się okazać niezłym chwytem marketingowym.