Święci z czwartej klasy

W polskich szkołach trwa zażarta wojna ideologiczna, podgrzewana – jak co roku – przez media i przez episkopat. Angliści i inni degeneraci pod pretekstem pozornie niewinnej zabawy zmuszają poczciwe dzieciaki do pogańskich obrzędów banalizujących śmierć i najpoważniejsze aspekty ludzkiego życia. Katecheci zachęcają do udziału w paradach i pochodach ku czci katolickich świętych, zapominając przez nieuwagę, że niektórzy z nich, dość liczni niestety, zginęli w okolicznościach tak makabrycznych, że przebieranie się za nich może się skończyć potwornie, a Halloween ze swoimi strachami przy tym blednie.
Czwarta „A” nie dała się wciągnąć w tę wojnę. Rezolutnie pojechała całą klasą na wagary. Nie przebrali się ani za kościotrupy, ani za swoich świętych patronów. Pewnie, zamiast tego, uczyli się w domu do matury. Brawo!
W szkole, jak zawsze w takiej sytuacji, został tylko Sebastian. Zdania wśród nauczycieli, którzy mieli lekcję z Sebastianem, są podzielone. Niektórzy uważają, że zachował się jak męczennik. Inni, że jak koszmarny upiór.

3 komentarze

  1. Ja tego nie rozumiem i mam powoli tego dosyć. Halloween kontra Wszystkich Świętych. Walka nie wiadomo o co. Jak przeczytałem, ze jeszcze szkoły w to wciągają to mnią zbulwersowało. Szkoła powinna uczyć, a nie być guru. Powoli ze szkol robi sie jeden wielki poligon polityczno-ideowy. Cierpią na tym uczniowie.
    Dlaczego nie może być tak, żeby ludzie którzy chcą świętować Wszystkich Świętych, świętowali z rodzina, a ci którzy chcą bawić się w Halloween bawili się z tymi, którzy tez tego chcą?

  2. Non konformizm to bardzo pożądana postawa wśród młodzieży. Nigdy nie wiem wprawdzie gdzie on się znajduje? Po stronie stada? Czy po stronie jednostki? Jeśli Sebastian to niezależny człowiek – chwała mu za to! Jeśli miał na celu laury za spolegliwe olewanie kolegów, niech sczeźnie! Od dawna, kiedy Konstantyn odkrył wirusa samokontroli i wprowadził socjotechniki jak spowiedź, potępianie heretyków, prawomyślność i inne, problem Sebastiana sprowadza się do intencji i skutków. Tylko Sebastian wie co nim powodowało! Skutki jego decyzji podzielą wielu…
    Szkoda mi Sebastiana!

    Pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.