Demotywator

Znam kogoś, kto zmarnował trzy lata swojego życia studiując w kolegium nauczycielskim, a po kilku dniach praktyki pod koniec studiów doszedł do wniosku, że to jednak nie dla niego i studiuje obecnie budowę maszyn. Niedawno dowiedziałem się, czemu kolejna moja znajoma – po kilku latach pracy jako nauczycielka – zrezygnowała z zawodu. Może warto zniechęcić zawczasu innych, którzy zastanawiają się nad tą profesją?
Koleżanka nie wytrzymała poczucia humoru swoich podopiecznych, którzy poprosili ją podczas zajęć o wyjaśnienie wątpliwości ortograficznych i uzasadnienie, czemu właściwie wulgarny polski wyraz określający męskiego członka pisze się przez „ch”, a nie „h”. Gdy była już skłonna zacząć się zastanawiać nad tym niewątpliwie istotnym problemem, młodzież sama wpadła na rozwiązanie i pośpiesznie, z entuzjazmem je przedstawiła. Otóż „ch*j” pisze się przez „ch” z bardzo prostej przyczyny. Żeby był dłuższy.
Koleżanka nie wytrzymała i zdecydowała się odejść z zawodu. Patrząc dzisiaj na tablicę upstrzoną sprośnymi wierszykami autorstwa zdających maturę rozszerzoną uczniów, pomyślałem, że musiała być bardzo nieodporna. Wierszyki były po angielsku, a w jednym z nich był przymiotnik, którego nie znałem. Według słownika języka angielskiego jest nieco archaiczny, ale jak najbardziej poprawny.