Pieśni patriotyczne

W sześć miesięcy po katastrofie smoleńskiej na Krakowskim Przedmieściu śpiewano dzisiaj „Boże coś Polskę” ze zmienionymi słowami „Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie”. W sytuacji tak zwanego „internowania krzyża” śpiewanie przez Jarosława Kaczyńskiego i jego zwolenników w tłumie tego wezwania do Pana Boga można uznać za całkowicie uzasadnione, oczywiście. Zapewne równie usprawiedliwione, jak w czasie II wojny światowej czy w stanie wojennym. Do stanu wojennego zresztą wielokrotnie odwoływano się podczas dzisiejszego zgromadzenia.
Dobrą stroną tej całej paranoi wydaje się być fakt, że wszyscy intensywnie ćwiczą patriotyczne i folklorystyczne pieśni tradycyjne. Dało się słyszeć także takie pieśni, jak „Szła dzieweczka do laseczka” i „Rozszumiały się wierzby płaczące”, którymi zwolennicy innej opcji (czyżby poplecznicy okupantów?) próbowali zagłuszyć „prawdziwych patriotów”.
Tak czy inaczej, młodzież angażuje się patriotycznie. Nawet nawołując do podskakiwania („Kto nie skacze, ten za krzyżem”).
Miód.