Czyżby się udało?

Czyżby się udało?
Tadeusz Mazowiecki, któremu dedykowałem moją pierwszą pracę magisterską, jako gość honorowy zwycięstwa Komorowskiego. Podziękowania dla Lecha Wałęsy, Władka Bartoszewskiego… W takiej Polsce będę się czuł w domu. W III Rzeszy, tfu, IV RP, raczej bym się nie czuł…
Moim znajomym, zwolennikom Jarosława Kaczyńskiego, życzę, by w Polsce za prezydenta Komorowskiego czuli się jak najlepiej! Nie martwcie się, to też nie był prezydent moich marzeń, ale w końcu prezydent w Polsce nie jest od tego, by spełniać marzenia. Chodźcie z nami!
Z pozdrowieniami dla Tomka, któremu ukradłem to zdjęcie, i Janiny, której nie mogłem pokazać go wcześniej.