Misja

Dowcip dnia: Jarosław Kaczyński będzie kontynuował misję swojego brata. Brata, który w chwili ogłoszenia pierwszych, sondażowych wyników wyborów prezydenckich, odmeldował posłusznie prezesowi Jarosławowi wykonanie misji. Czyli Jarosław Kaczyński będzie kontynuował swoją własną misję.
W internecie łatwo jest jeszcze znależć dwie karykatury z czasów tak zwanej IV Rzeczpospolitej. Chętnie bym napisał, kto jest ich autorem, ale nie wiem, a są na tyle powszechnie dostępne na stronie bocznica.org, że nie krępuję się ich powielić. Przedstawiają dwóch polityków. Wszyscy (czyli nieszczególnie liczni) moi znajomi, którzy są zwolennikami partii Pięknych i Szlachetnych, od 10 kwietnia stawiali na to, że na kartach będziemy mieli do skreślenia nazwisko kandydata pierwszego. Ja od początku byłem pewny, że trzeba się będzie pilnować, żeby niechcący nie skreślić kandydata numer dwa. Byłem też od razu głęboko przekonany, iż kandydat numer dwa otrzyma w wyborach o wiele więcej głosów, niż jego zmarły brat otrzymałby, gdyby startował. Miejmy nadzieję, że myliłem i mylę się chociaż co do argumentów, jakich użyje kandydat drugi w swojej kampanii, bo przeczucia moje są takie, że aż wstyd.
Karykatura kandydata numer jeden, znaleziona tu:

Karykatura kandydata numer dwa, znaleziona tu:
Przy okazji, po kilkakrotnym przeczytaniu dzisiejszego przemówienia Jarosława Kaczyńskiego zastanawiam się, czy nie wzywa on czasem do głosowania na Grzegorza Napieralskiego, kandydata Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Trzeba przecież kontynuować dzieło Izabeli Jarugi – Nowackiej i Jolanty Szymanek – Deresz.