Matura poprawkowa

Portale wszelkiej maści zapełniły się tematyką związaną z początkiem roku szkolnego, wszyscy mówią i piszą, że skończyła się laba i pora się zabrać do pracy i nauki, a ja pozwolę sobie przekornie powiedzieć, że dziś – po wyjątkowo ciężkiej pracy – odpoczywam. Miniony weekend, podobnie jak blisko setka innych zapaleńców z Małopolski, ślęczałem nad pracami maturzystów, którzy oblali w maju egzamin pisemny z języka angielskiego, ale zdali wszystkie pozostałe obowiązkowe egzaminy i – na mocy rozporządzenia podpisanego jeszcze przez poprzedniego ministra edukacji – mieli prawo przystąpić do egzaminu poprawkowego 26 sierpnia.
Wydaje się słuszne, by ktoś, komu powinęła się noga na jednym tylko egzaminie, miał prawo ten egzamin poprawić jak najszybciej. Ale trudno się było w miniony weekend oprzeć wrażeniu, że większość zdających nieprzypadkowo oblała ten egzamin, a niespełna trzy miesiące przerwy to zbyt mało, by nadrobić zaległości. Jestem ciekaw, jak wypadną statystyki zdawalności tego egzaminu poprawkowego i czy będą na tyle dobre, by uzasadnić nakłady poniesione przez państwo na zorganizowanie, przeprowadzenie i ocenienie egzaminu, a tym samym, by egzamin poprawkowy w sierpniu odbywał się w kolejnych latach. Nie tak dawno temu z czysto praktycznych względów zrezygnowano przecież z przeprowadzania matury w dodatkowej sesji zimowej.
Bardzo pouczającym doświadczeniem był dla mnie kilka dni temu egzamin poprawkowy ustny w zaprzyjaźnionym liceum. Poprawiający swój wynik maturzysta spóźnił się na egzamin prawie półtorej godziny, mając na swoje usprawiedliwienie fakt, że pracuje, a dzień poprawki to jego pierwszy wolny dzień od bardzo dawna, więc zaspał. Słysząc takie tłumaczenie poczułem, że zdającemu mniej zależało na wyniku tego egzaminu niż mnie i koleżance z komisji. Zwątpiłem też w to, czy należało tak długo czekać na spóźnionego abiturienta, albo czy warto było angażować sekretariat liceum w próby dodzwonienia się do niego.
Mimo wszystko, trzymam kciuki za poprawiających się maturzystów i mam nadzieję, że wyniki ich sierpniowego egzaminu okażą się dla nich pozytywne i obronią sens przeprowadzania tej poprawki.