Jakiś czas temu musiałem coś załatwić u notariusza, więc sięgnąłem po telefon, znalazłem parę numerów i spróbowałem się umówić na następny dzień. Już pierwszy telefon mocno dał mi do zrozumienia, że nie jestem normalny. Gdy spytałem, czy mógłbym na jutro się umówić, rozbawiony damski głos poinformował mnie, że jest piątek i zbliża się weekend, a… Czytaj dalej Nauczycielski etat
Wyniki dla „kraków”
Katyń 1940 – Torchwood 1941
W tym roku noc oskarową przespałem słodko, bo żadnego z nominowanych filmów nie widziałem wcześniej, więc nie miało dla mnie większego znaczenia, kto i za co zgarnie statuetki Akademii. Przy porannej kawie z pewnym zniecierpliwieniem słuchałem jednak przez 40 minut wiadomości o tym, jaki film Oscara nie dostał. Szykując się do wyjścia miałem przyjemność wysłuchać… Czytaj dalej Katyń 1940 – Torchwood 1941
Bez pogromu na ulicy Garibaldiego
Podczas lektury książki Jana T. Grossa Strach. Antysemityzm w Polsce tuż po wojnie. Historia moralnej zapaści natknąłem się na ciekawą lokalną migawkę z Częstochowy. Autor cytuje przewodniczącego częstochowskiego Komitetu Żydowskiego Brennera z „Głosu Bundu” z 1 sierpnia 1946 roku: … ostatnio 11-letnie dziecko chrześcijańskie ze swoją matką chodziło po ulicy Garibaldiego, zamieszkałej przez licznych Żydów,… Czytaj dalej Bez pogromu na ulicy Garibaldiego
Sztuka zagrożona
Wczoraj prezentując tekst o tematyce technicznej Przemysław powiedział mi coś, co stawia pod znakiem zapytania bezpieczeństwo zbiorów w krakowskich muzeach, a przecież nic tak człowieka nie podnosi na duchu, jak odwiedziny u „Miłosiernego Samarytanina”. Nic też bardziej od refleksji przed witrażem u Franciszkanów nie pomaga pozbierać myśli.Być może wypowiedź Przemka nie jest świadectwem jakiegoś powszechnego… Czytaj dalej Sztuka zagrożona
Wyprawa do księgarni
Przechodziłem w poniedziałek obok pewnej księgarni językowej w centrum Krakowa, a ponieważ potrzebny mi jest akurat poradnik metodyczny do jednego z podręczników, których obecnie używam, skorzystałem z okazji i wszedłem do środka, by się o niego zapytać. Wizyta nie przyniosła żadnego rezultatu, bo nawet o samym podręczniku nikt w tej księgarni nie słyszał, co dopiero… Czytaj dalej Wyprawa do księgarni
Trafny wybór
Pozory mylą. Kto by na przykład powiedział, że powyższe zdjęcie przedstawia nie smutną socrealistyczną architekturę Nowej Huty, ale lokal gastronomiczny, w którym można zjeść najlepsze żarcie na świecie. Wiele lat temu mój przyjaciel Piotr pokazał mi bar orientalny Hong Ho na skwerze Osiedla Szklane Domy i od tamtej pory nie mogę się oprzeć pokusie, by… Czytaj dalej Trafny wybór
Rolnicy, leśnicy i inni tacy…
Zostałem słusznie upomniany. W przeglądzie mniej i bardziej debilnych filmów studenckich po macoszemu potraktowałem jedną z największych uczelni Krakowa, na której w dodatku studiuje wielu moich absolwentów. Przeglądając filmy z Akademii Rolniczej publikowane przez studentów tej uczelni na YouTube.com można odnieść wrażenie, że studiuje się tam śpiewająco.Film 1Film 2Film 3Film 4Film 5Film 6Film 7Film 8Film… Czytaj dalej Rolnicy, leśnicy i inni tacy…
Pocieszenie plus
Wakacje akademickie trwają o miesiąc dłużej, więc mam jeszcze kilka tygodni na przygotowanie się do spotkania ze studentami. Ale jeśli po ostatnich dwóch wpisach ktoś doszedł do wniosku, że nie ma to jak praca z ludźmi, którzy zdali już maturę, pozwolę sobie podać linki do kolejnych filmików, tym razem wykonanych przez studentów Politechniki Krakowskiej. I… Czytaj dalej Pocieszenie plus
Gdzie te pielgrzymki?
Zupełnie się zapomniałem wsiadając wczoraj po południu do samochodu i udając się na kolejne kilka dni do znajdującego się u stóp Jasnej Góry domu rodziców. Dopiero w drodze przypomniałem sobie, że mam zamiar wjechać do Częstochowy w przeddzień największego święta maryjnego, gdy wchodzić będą do miasta najliczniejsze pielgrzymki. Przypomniałem sobie kilka scen z dzieciństwa i… Czytaj dalej Gdzie te pielgrzymki?
Zatrute umysły staruszków
Kiedy w latach dziewięćdziesiątych po raz pierwszy w życiu wyjechałem na zachód Europy, by spędzić jeden semestr studiów na uczelni w Brukseli, największym szokiem cywilizacyjnym, jakiego tam doznałem, było zetknięcie się ze stylem życia tamtejszych staruszków. Nie byłem przyzwyczajony do widoku osiemdziesięciolatków przesiadujących do południa w kawiarnianych ogródkach, a wieczorem bawiących się do późna przy… Czytaj dalej Zatrute umysły staruszków