Matury czas zacząć…

Pan Prezydent Tadeusz Wrona przez ostatnich parę lat nie cieszył się moją szczególną sympatią. Miałem nieustanne wrażenie, być może mylne, że nie rozumie on potrzeb ćwierćmilionowego miasta, jakim jest Częstochowa, i że postrzega Częstochowę jako podjasnogórski gródek. Miałem mu za złe podjęte przez niego kroki przeciwko życiu nocnemu w okolicach Dekabrystów i wydawało mi się, że robi wszystko, by zniechęcić młodzież do identyfikowania się z tym miastem i pozostania w nim.
Dlatego tym milej mnie zaskoczył w ostatni czwartek kwietnia, gdy wraz z redaktor naczelną częstochowskiej edycji Gazety Wyborczej, Panią Ewą Kulisz, poprowadził przez I i II Aleję poloneza, w którym wzięli udział tegoroczni częstochowscy maturzyści. Mam nadzieję, że narodzi się w ten sposób piękna tradycja, i że będzie ona kontynuowana w zamkniętych wreszcie dla ruchu kołowego Alejach przez kolejnych prezydentów Częstochowy.
Jutro przystąpi do matury około pięć tysięcy abiturientów z regionu częstochowskiego. Trzymam za nich kciuki prawie tak samo mocno jak za moich maturzystów. Będę jutro czuł wielką dumę patrząc, jak czwarta mechanika otwiera arkusze z języka polskiego. Mam nadzieję, że panowie, podobnie jak Pan Wrona, osiągną w życiu bardzo wiele i podejmą wiele decyzji, za które będzie ich można chwalić i których będzie im można gratulować.
Póki co, połamania Waszych czarnych długopisów i flamastrów!