The road not taken

Dzisiaj trzymam kciuki za wybór Brytyjczyków. Głosy są tak podzielone, że bez względu na to, jaka decyzja zostanie podjęta w referendum, część społeczeństwa będzie rozczarowana. Chciałbym, żeby mieszkańcy Wysp zostali z nami, bo razem łatwiej jest naprawiać w Unii to, co wymaga naprawy. United we stand, divided we fall.
Póki co, można robić tylko tyle. Trzymać kciuki. I życzyć głosującym, by za kilka lat jak najmniej z nich tęskniło za podążaniem drogą, która dzisiaj nie zostanie wybrana.

DSC_0116

Hitler z 1956 roku

Nie wiem, czy kogoś z Was ta zapowiedź na tyle zainteresowała, by obejrzeć film Dreamland. Mnie tak bardzo przeraża, że Hitler mógł przemawiać kilka lat po śmierci Stalina, że czuję się całkowicie zniechęcony do wszelkich dodatkowych dreszczyków emocji oferowanych od kilku tygodni na jednym z kanałów.

hitler1956

Dziwny jest ten świat

Prezydent Stanów Zjednoczonych ląduje właśnie w Orlando, by spotkać się z rodzinami ofiar ataku terrorystycznego na klub gejowski. Flagi na Białym Domu spuszczone do połowy, na całym świecie pod ambasadami amerykańskimi ludzie palą znicze ozdobione tęczowymi znakami. Atak w ostrych słowach potępili Papież Franciszek i król Arabii Saudyjskiej.
Terrorysta, który – jak się wydaje – miał po prostu problemy z własną tożsamością płciową – powoływał się na Państwo Islamskie, przeciwko któremu minister obrony Rzeczypospolitej wysyła cztery myśliwce (czeka tylko na podpis prezydenta). Niektórzy przedstawiciele zaplecza politycznego pana ministra i pana prezydenta w mediach społecznościowych gratulują Państwu Islamskiemu zamordowania pięćdziesięciu i zranienia pięćdziesięciu trzech osób bawiących się w klubie gejowskim na Florydzie. Chwalą ich, że „robią za nich robotę”, cieszą się z masakry, no bo „kurwa prawidłowo”. Premier polskiego rządu pisze w dniu masakry na swoim Twitterze, że „wieczór jest piękny”.
No cóż, zakręcony ten świat jak cholera. Kilka dni temu na pętli autobusowej słuchałem, jak kierowca z pasażerami dyskutują o tym, że trzeba jak najszybciej powiesić Tuska i jego syna, a wszystkich, którzy „za czasów PO” się czegoś dorobili, trzeba powsadzać do więzienia. Pasażerowie przekrzykiwali się wręcz w tym, jak to powinna wyglądać egzekucja dwóch rzekomych zbrodniarzy. Gdy euforia i żądza krwi osiągnęły poziom naprawdę przerażający, jedna z pasażerek wykrzyknęła z oburzeniem, że teraz jeszcze zachciało się im jakichś pomników pod Pałacem Prezydenckim. I że lepiej niech się cieszą ostatnimi dniami wolności, zanim ich minister Ziobro pozamyka na resztę życia w więzieniach, a nie pomniki sobie stawiają.
Zrobiło mi się wtedy naprawdę głupio. Zrozumiałem, że większość ludzi nie ma zielonego pojęcia, o czym mówi, i że wystarczy zmobilizować do udziału w wyborach idiotów, a wszystko im się wmówi.
Świat stacza się po równi pochyłej nacjonalizmów, które zrujnowały go w obu ubiegłych stuleciach. Oddając głęboki hołd Jo Cox, członkini Izby Gmin zamordowanej dzisiaj przez zwolennika wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, mam głęboką nadzieję, że to wydarzenie skłoni niektórych Brytyjczyków do refleksji i sprawi, że ponownie przemyślą swoją decyzję.

Inwersja temporalna

Zwykle refleksja i wzruszenie przychodzą, gdy odwiedza się muzea, miejsca pamięci, obozy koncentracyjne, inne historyczne lokalizacje związane z ludzkim cierpieniem. Stajesz w ciepły słoneczny dzień przed czystą marmurową płytą, estetycznie wkomponowaną w otoczenie, i nie zdawałbyś sobie nawet sprawy z tego, że ktoś tu zginął, gdybyś nie umiał czytać. Albo zwiedzasz jakieś jasno oświetlone, klimatyzowane wnętrza, bywa że wyposażone w nowoczesny sprzęt audiowizualny, z którego dowiadujesz się, iż ktoś w tym właśnie miejscu był poddawany kaźniom i gnił za życia.
A bywa, jak wczoraj, odwrotnie. Wielokrotnie wsiadałem i wysiadałem z metra na stacjach Maelbeek i Arts-loi w Brukseli. Wydawało mi się wówczas, że wszystko tętni tam życiem, a ja byłem młody i w pełni sił. Wychodziłem na ulicę, która wydawała mi się brzydka przez to, że przytłoczona była ciężarem kamienia i zamkniętą przestrzenią wysokich, bezdusznych budynków. Wczoraj nagle na zdjęciach internautów zobaczyłem to samo miejsce w chaosie, pełne rannych i otumanionych ludzi.
Taka inwersja czasowa. Gdy patrzysz w przeszłość i myślisz sobie, że chciałbyś, aby to właśnie ta przeszłość była pomnikiem i aby ten świat był lepszy i aby więcej w nim było optymizmu. A to, co stało się wczoraj w Brukseli, by było koszmarem zamierzchłych czasów, o którym dziadkowie mogą opowiadać wnukom, a nie z którym wnukowie muszą mieć do czynienia.
Słuchasz, że minister obrony straszy rodaków eksperymentami z bronią elektromagnetyczną, albo patrzysz na ekran telewizora i widzisz, jak blisko zdaniem publicznej telewizji jest z Polski do Paryża, i próbujesz w sobie znaleźć odrobinę optymizmu. Ciężko jest…

Zdjęcie z twitter.com/jrtorenc

Bez dalszej zwłoki

Od wczoraj kreatywni jak zawsze obywatele Rzeczypospolitej w masowym oddolnym odruchu pokazują Prezesowi Rady Ministrów oraz Prezydentowi, że wypełnianie konstytucyjnych i ustawowych obowiązków nie jest aż takie trudne, jak Beacie Szydło i Andrzejowi Dudzie się wydaje. Podczas gdy Pani Premier uparcie powtarza, że będzie się uchylać od swoich obowiązków, a Pan Prezydent – zamiast zażegnać kryzys – jeździ na narty lub w wulgarnych słowach nabija się z symboli religijnych i narodowych, a także obraża Polaków, których patriotyczna i estetyczna wrażliwość mogłyby być dla niego wzorem, Polacy, nie oglądając się na nieodpowiedzialną i nieudolną władzę, zaczęli publikować – gdzie i jak mogą – wczorajszy wyrok Trybunału Konstytucyjnego.
Szczególnie pięknym przykładem jest chyba akcja grupy młodych ludzi, którzy od wczoraj wieczorem stoją pod Kancelarią Premiera i przy pomocy rzutnika, po zapadnięciu zmroku, wyświetlają na elewacji budynku treść wyroku i apel o jego niezwłoczne opublikowanie. Inna grupa zorganizowała się dzisiaj i wydrukowane egzemplarze wczorajszego orzeczenia Trybunału będzie wieszać na drzwiach Kancelarii. W mediach społecznościowych użytkownicy robią zrzutkę na obywatelską publikację w ogólnopolskich dziennikach.
W tej sytuacji trzeba się opowiedzieć po którejś stronie. To historyczny dzień. Albo jest się z uczestnikami konstytucyjnego zamachu stanu, albo po stronie zwolenników demokracji, ładu, rządów prawa i sprawiedliwości. Dlatego bez dalszej zwłoki publikuję Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 9 marca 2016 i zachęcam Panią Beatę Szydło do tego samego – ma Pani ku temu odpowiednie narzędzia i pomoc fachowców, powinno to Pani przyjść z dużą łatwością, a i wnukom będzie można kiedyś spojrzeć w oczy z czystszym sumieniem.

Sygn. akt K 47/15

WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Warszawa, dnia 9 marca 2016 r.

Trybunał Konstytucyjny w składzie:

Andrzej Rzepliński – przewodniczący
Stanisław Biernat – sprawozdawca
Mirosław Granat
Leon Kieres
Julia Przyłębska
Piotr Pszczółkowski
Małgorzata Pyziak-Szafnicka
Stanisław Rymar
Piotr Tuleja
Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz
Andrzej Wróbel
Marek Zubik,

protokolant: Grażyna Szałygo,

po rozpoznaniu, z udziałem wnioskodawców, na rozprawie w dniu 8 marca 2016 r., połączonych wniosków:

1) Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego o zbadanie zgodności:

a) art. 10 ust. 1, art. 44 ust. 1 pkt 1 i ust. 3, art. 80 ust. 2, art. 87 ust. 2 i art. 99 ust. 1 ustawy z dnia 25 czerwca 2015 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. poz. 1064, ze zm.), w brzmieniu nadanym przez art. 1 pkt 3, 9, 10, 12 i 14 ustawy z dnia 22 grudnia 2015 r. o zmianie ustawy o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. poz. 2217), z art. 10 ust. 2 i art. 173 w związku z preambułą Konstytucji, art. 2 i art. 45 ust. 1 Konstytucji, przez to, że tworząc instytucję publiczną w kształcie uniemożliwiającym jej rzetelne i sprawne działanie, naruszają zasady państwa prawnego w zakresie kontroli konstytucyjności sprawowanej przez Trybunał Konstytucyjny oraz zasadę racjonalności ustawodawcy,

b) art. 2 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a z art. 10 ust. 2 i art. 173 w związku z preambułą Konstytucji, art. 2 i art. 45 ust. 1 Konstytucji, przez to, że tworząc instytucję publiczną w kształcie uniemożliwiającym jej rzetelne i sprawne działanie, narusza zasady państwa prawnego w zakresie kontroli konstytucyjności sprawowanej przez Trybunał Konstytucyjny oraz zasadę racjonalności ustawodawcy,

c) art. 28a, art. 31a i art. 36 ustawy z 25 czerwca 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a, w brzmieniu nadanym przez art. 1 pkt 5, 7 i 8 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a, z art. 10 ust. 1, art. 173 i art. 195 ust. 1 w związku z art. 8 ust. 1 Konstytucji,

d) art. 8 pkt 4, art. 28a, art. 31a, art. 36 ust. 1 pkt 4 i art. 36 ust. 2 ustawy z 25 czerwca 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a, w brzmieniu nadanym przez art. 1 pkt 2, 5, 7 i 8 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a, z art. 119 ust. 1 Konstytucji,

e) art. 5 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a z art. 2 w związku z art. 8 i art. 188 Konstytucji,

2) grupy posłów z 29 grudnia 2015 r. o zbadanie zgodności ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a z art. 2, art. 7, art. 118, art. 119 ust. 1 i art. 186 ust. 1 Konstytucji, a także z art. 13 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, sporządzonej w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r. (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284, ze zm.),

3) grupy posłów z 31 grudnia 2015 r. o zbadanie zgodności ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a z art. 2 w związku z art. 118 ust. 3 i art. 119 ust. 1, art. 173 w związku z art. 10, a także z art. 195 ust. 1 Konstytucji ze względu na wadliwy tryb jej przyjęcia oraz wprowadzane zasady funkcjonowania konstytucyjnego organu władzy publicznej prowadzące do jego dysfunkcjonalności i braku możliwości rzetelnego wykonywania kompetencji konstytucyjnych albo o zbadanie zgodności:

a) art. 8 pkt 4 i art. 36 ust. 2 ustawy z 25 czerwca 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a, w brzmieniu nadanym przez art. 1 pkt 2 i 8 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a, z art. 2 i art. 173 w związku z art. 10 Konstytucji,

b) art. 10 ust. 1 ustawy z 25 czerwca 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a, w brzmieniu nadanym przez art. 1 pkt 3 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a, z art. 2, art. 173 w związku z art. 10 i art. 195 ust. 1 Konstytucji, a także z zasadą sprawności działania instytucji publicznych wyrażoną w preambule Konstytucji,

c) art. 28a ustawy z 25 czerwca 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a, dodanego przez art. 1 pkt 5 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a, z art. 2, art. 173 w związku z art. 10 i art. 195 ust. 1 Konstytucji,

d) art. 31a i art. 36 ust. 1 pkt 4 ustawy z 25 czerwca 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a, odpowiednio – dodanego przez art. 1 pkt 7 i zmienionego przez art. 1 pkt 8 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a, oraz art. 1 pkt 6 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a z art. 2, art. 180 ust. 1 i 2, art. 173 w związku z art. 10, art. 195 ust. 1, art. 197 w związku z art. 112, a także z art. 78 Konstytucji,

e) art. 44 ust. 1 i 3 ustawy z 25 czerwca 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a, w brzmieniu nadanym przez art. 1 pkt 9 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a, z art. 2 i art. 173 w związku z art. 10 Konstytucji oraz z zasadą sprawności działania instytucji publicznych wyrażoną w preambule Konstytucji,

f) art. 80 ust. 2 ustawy z 25 czerwca 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a, w brzmieniu nadanym przez art. 1 pkt 10 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a, z art. 2 i art. 173 w związku z art. 10 Konstytucji oraz z zasadą sprawności działania instytucji publicznych wyrażoną w preambule Konstytucji, a w zakresie, w jakim obejmuje wnioski dotyczące zgodności z Konstytucją ustawy budżetowej albo ustawy o prowizorium budżetowym kierowane do Trybunału Konstytucyjnego przez Prezydenta – także z art. 224 ust. 2 Konstytucji,

g) art. 87 ust. 2 i 2a ustawy z 25 czerwca 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a, odpowiednio – w brzmieniu nadanym i dodanym przez art. 1 pkt 12 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a, z art. 2, art. 45 i art. 173 w związku z art. 10 Konstytucji oraz z zasadą sprawności działania instytucji publicznych wyrażoną w preambule Konstytucji, a w zakresie, w jakim obejmuje wnioski dotyczące zgodności z Konstytucją ustawy budżetowej albo ustawy o prowizorium budżetowym kierowane do Trybunału Konstytucyjnego przez Prezydenta – także z art. 224 ust. 2 Konstytucji,

h) art. 99 ust. 1 ustawy z 25 czerwca 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a, w brzmieniu nadanym przez art. 1 pkt 14 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a, z art. 2, art. 190 ust. 5, art. 173 w związku z art. 10 Konstytucji oraz z zasadą sprawności działania instytucji publicznych wyrażoną w preambule Konstytucji,

i) art. 1 pkt 16 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a w zakresie, w jakim uchyla art. 19 i art. 20 ustawy z 25 czerwca 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a, z art. 197 w związku z art. 112 i art. 173 w związku z art. 10 Konstytucji,

j) art. 1 pkt 16 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a w zakresie, w jakim uchyla art. 28 ust. 2 ustawy z 25 czerwca 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a, z art. 195 ust. 1 i art. 173 w związku z art. 10 Konstytucji,

k) art. 2 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a z art. 2, art. 173 w związku z art. 10 i art. 45 Konstytucji,

l) art. 3 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a z art. 2 Konstytucji,

m) art. 5 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a z art. 2 Konstytucji i wywodzoną z niego zasadą odpowiedniej vacatio legis,

4) Rzecznika Praw Obywatelskich o zbadanie zgodności:

a) ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a z art. 7, art. 112 i art. 119 ust. 1 i 2 Konstytucji,

b) art. 1 pkt 2, 7 i 8 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a z art. 173 w związku z art. 10, art. 180 ust. 2 i art. 195 ust. 1 Konstytucji,

c) art. 1 pkt 3 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a z zasadą poprawnej legislacji wynikającą z art. 2 Konstytucji,

d) art. 1 pkt 5 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a z art. 173 w związku z art. 10 i art. 195 ust. 1 Konstytucji,

e) art. 1 pkt 9 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a z zasadą poprawnej legislacji wynikającą z art. 2 Konstytucji, art. 45 ust. 1, art. 122 ust. 3 zdanie pierwsze i art. 188 Konstytucji, a także z art. 47 Karty praw podstawowych Unii Europejskiej (Dz. Urz. UE C 303 z 14.12.2007, s. 1),

f) art. 1 pkt 10 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a z zasadą poprawnej legislacji wynikającą z art. 2 Konstytucji, art. 45 ust. 1 Konstytucji, a także z art. 47 Karty praw podstawowych Unii Europejskiej,

g) art. 1 pkt 12 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a z zasadą poprawnej legislacji wynikającą z art. 2 Konstytucji, art. 45 ust. 1 Konstytucji, a także z art. 47 Karty praw podstawowych Unii Europejskiej,

h) art. 1 pkt 14 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a z art. 122 ust. 3, art. 133 ust. 2, art. 189 i art. 190 ust. 5 Konstytucji,

i) art. 1 pkt 16 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a w zakresie, w jakim uchyla art. 19 i art. 20 ustawy z 25 czerwca 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a, z art. 173 w związku z art. 10 Konstytucji,

j) art. 2 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a z zasadą poprawnej legislacji wynikającą z art. 2 Konstytucji, art. 45 ust. 1 Konstytucji, a także z art. 47 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej,

k) art. 5 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a z zasadą pewności prawa wynikającą z art. 2 Konstytucji, art. 88 ust. 1 i art. 188 Konstytucji,

5) Krajowej Rady Sądownictwa o zbadanie zgodności:

a) ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a z art. 2, art. 7, art. 10, art. 45 ust. 1, art. 118, art. 119 ust. 1 i art. 123 ust. 1 Konstytucji,

b) art. 1 pkt 15 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a z art. 2, art. 7, art. 8, art. 131 ust. 1 i art. 197 Konstytucji,

c) art. 5 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a z art. 2, art. 7, art. 8 i art. 188 Konstytucji, a także z art. 45 ust. 1 Konstytucji w związku z art. 6 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności,

d) art. 8 pkt 4 w związku z art. 36 ust. 1 pkt 4, art. 36 ust. 2 i art. 31a ustawy z 25 czerwca 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a, w brzmieniu nadanym przez art. 1 pkt 2, 7 i 8 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a, w zakresie, w jakim pozbawiają Zgromadzenie Ogólne Sędziów Trybunału Konstytucyjnego kompetencji do stwierdzania wygaśnięcia mandatu sędziego Trybunału Konstytucyjnego oraz przekazują Sejmowi (organowi władzy ustawodawczej) uprawnienie do złożenia sędziego Trybunału Konstytucyjnego z urzędu, skutkujące wygaśnięciem mandatu, zaś Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej i Ministrowi Sprawiedliwości uprawnienie do wystąpienia z wnioskiem w sprawie złożenia sędziego z urzędu, z art. 2, art. 7, art. 8, art. 10, art. 173, art. 194 ust. 1 i art. 195 ust. 1 i 2 Konstytucji,

e) art. 28a ustawy z 25 czerwca 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a, w brzmieniu nadanym przez art. 1 pkt 5 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a, w zakresie, w jakim przewiduje możliwość wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec sędziego Trybunału Konstytucyjnego na wniosek Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej oraz Ministra Sprawiedliwości, z art. 2, art. 7, art. 8, art. 10, art. 173 i art. 195 ust. 1 i 2 Konstytucji,

f) art. 44 ust. 3 w związku z art. 99 ust. 1 ustawy z 25 czerwca 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a, w brzmieniu nadanym przez art. 1 pkt 9 i 14 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 lit. a, z art. 2, art. 7, art. 8, art. 190 ust. 5 i art. 197 Konstytucji, a także z art. 45 ust. 1 Konstytucji w związku z art. 6 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności,

o r z e k a:

I

1. Ustawa z dnia 22 grudnia 2015 r. o zmianie ustawy o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. poz. 2217):

a) jest niezgodna z art. 7, art. 112 oraz art. 119 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, a także z zasadą poprawnej legislacji wynikającą z art. 2 Konstytucji,

b) jest zgodna z art. 186 ust. 1 Konstytucji,

c) nie jest niezgodna z art. 123 ust. 1 Konstytucji.

2. Art. 1 pkt 6 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1, uchylający art. 31 pkt 3 ustawy z dnia 25 czerwca 2015 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. z 2016 r. poz. 293), jest niezgodny z art. 173 w związku z art. 10 ust. 1 Konstytucji.

3. Art. 1 pkt 15 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1, uchylający rozdział 10 ustawy z 25 czerwca 2015 r. powołanej w punkcie 2, jest niezgodny z art. 118 ust. 1 oraz art. 119 ust. 2 Konstytucji, a także z art. 197 Konstytucji.

4. Art. 1 pkt 16 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 w zakresie, w jakim uchyla art. 19 ust. 1 ustawy z 25 czerwca 2015 r. powołanej w punkcie 2:

a) jest niezgodny z art. 112 i art. 173 w związku z art. 10 Konstytucji,

b) nie jest niezgodny z art. 197 Konstytucji.

5. Art. 1 pkt 16 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 w zakresie, w jakim uchyla art. 28 ust. 2 ustawy z 25 czerwca 2015 r. powołanej w punkcie 2, jest niezgodny z art. 173 w związku z art. 10 ust. 1 oraz z art. 195 ust. 1 Konstytucji.

6. Art. 1 pkt 2 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 i zmieniony art. 8 pkt 4 ustawy z 25 czerwca 2015 r. powołanej w punkcie 2 są niezgodne z art. 118 ust. 1 i art. 119 ust. 2 Konstytucji, a także z art. 173 w związku z art. 10 ust. 1 oraz z art. 195 ust. 1 Konstytucji.

7. Art. 1 pkt 3 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 i zmieniony art. 10 ust. 1 ustawy z 25 czerwca 2015 r. powołanej w punkcie 2 są niezgodne z art. 2 i art. 173 w związku z preambułą Konstytucji oraz art. 10 Konstytucji przez to, że uniemożliwiając organowi konstytucyjnemu, którym jest Trybunał Konstytucyjny, rzetelne i sprawne działanie oraz ingerując w jego niezależność i odrębność od pozostałych władz, naruszają zasady państwa prawnego.

8. Art. 1 pkt 5 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 i dodany art. 28a ustawy z 25 czerwca 2015 r. powołanej w punkcie 2 są niezgodne z art. 118 ust. 1 i art. 119 ust. 2 Konstytucji, a także z art. 173 w związku z art. 10 ust. 1 oraz z art. 195 ust. 1 Konstytucji.

9. Art. 1 pkt 7 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 i dodany art. 31a ustawy z 25 czerwca 2015 r. powołanej w punkcie 2:

a) są niezgodne z art. 118 ust. 1 i art. 119 ust. 2 Konstytucji, a także z zasadą określoności prawa wynikającą z art. 2 Konstytucji, z art. 78, art. 173 w związku z art. 10 ust. 1 i art. 195 ust. 1 Konstytucji,

b) nie są niezgodne z art. 180 ust. 1 i 2 Konstytucji.

10. Art. 1 pkt 8 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 w zakresie, w jakim zmienia art. 36 ust. 1 pkt 4 ustawy z 25 czerwca 2015 r. powołanej w punkcie 2, i zmieniony art. 36 ust. 1 pkt 4 ustawy z 25 czerwca 2015 r. powołanej w punkcie 2:

a) są niezgodne z art. 118 ust. 1 i art. 119 ust. 2 Konstytucji, a także z zasadą określoności prawa wynikającą z art. 2 Konstytucji, z art. 78, art. 173 w związku z art. 10 ust. 1 i art. 195 ust. 1 Konstytucji,

b) nie są niezgodne z art. 180 ust. 1 i 2 Konstytucji.

11. Art. 1 pkt 8 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 w zakresie, w jakim zmienia art. 36 ust. 2 ustawy z 25 czerwca 2015 r. powołanej w punkcie 2, i zmieniony art. 36 ust. 2 ustawy z 25 czerwca 2015 r. powołanej w punkcie 2 są niezgodne z art. 118 ust. 1 i art. 119 ust. 2 Konstytucji, a także z art. 173 w związku z art. 10 ust. 1 oraz z art. 195 ust. 1 Konstytucji.

12. Art. 1 pkt 9 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 w zakresie, w jakim zmienia art. 44 ust. 1 i 3 ustawy z 25 czerwca 2015 r. powołanej w punkcie 2, i zmieniony art. 44 ust. 1 i 3 ustawy z 25 czerwca 2015 r. powołanej w punkcie 2 są niezgodne z art. 2 i art. 173 w związku z preambułą Konstytucji oraz art. 10 i art. 45 ust. 1 Konstytucji przez to, że uniemożliwiając organowi konstytucyjnemu, którym jest Trybunał Konstytucyjny, rzetelne i sprawne działanie oraz ingerując w jego niezależność i odrębność od pozostałych władz, naruszają zasady państwa prawnego.

13. Art. 1 pkt 10 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 i dodany art. 80 ust. 2 ustawy z 25 czerwca 2015 r. powołanej w punkcie 2 są niezgodne z art. 2 i art. 173 w związku z preambułą Konstytucji oraz art. 10 i art. 45 ust. 1 Konstytucji przez to, że uniemożliwiając organowi konstytucyjnemu, którym jest Trybunał Konstytucyjny, rzetelne i sprawne działanie oraz ingerując w jego niezależność i odrębność od pozostałych władz, naruszają zasady państwa prawnego.

14. Art. 1 pkt 12 lit. a ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 i zmieniony art. 87 ust. 2 ustawy z 25 czerwca 2015 r. powołanej w punkcie 2 są niezgodne z art. 2 i art. 173 w związku z preambułą Konstytucji oraz art. 10 i art. 45 ust. 1 Konstytucji przez to, że uniemożliwiając organowi konstytucyjnemu, którym jest Trybunał Konstytucyjny, rzetelne i sprawne działanie oraz ingerując w jego niezależność i odrębność od pozostałych władz, naruszają zasady państwa prawnego.

15. Art. 1 pkt 14 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 i zmieniony art. 99 ust. 1 ustawy z 25 czerwca 2015 r. powołanej w punkcie 2 są niezgodne z art. 190 ust. 5 Konstytucji. 

16. Art. 2 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 jest niezgodny z:

a) art. 2 i art. 173 w związku z preambułą Konstytucji oraz art. 10 i art. 45 ust. 1 Konstytucji przez to, że uniemożliwiając organowi konstytucyjnemu, którym jest Trybunał Konstytucyjny, rzetelne i sprawne działanie oraz ingerując w jego niezależność i odrębność od pozostałych władz, narusza zasady państwa prawnego,

b) art. 2 Konstytucji przez to, że przewiduje stosowanie przepisów ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 do spraw, w których postępowanie przed Trybunałem wszczęto przed dniem wejścia jej w życie.

17. Art. 3 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1 jest zgodny z zasadą ochrony praw nabytych oraz zasadą ochrony interesów w toku wynikającymi z art. 2 Konstytucji.

18. Art. 5 ustawy z 22 grudnia 2015 r. powołanej w punkcie 1:

a) jest niezgodny z art. 2 i art. 188 pkt 1 Konstytucji,

b) nie jest niezgodny z art. 8 ust. 1 Konstytucji.

II

Art. 44 ust. 1 ustawy z dnia 25 czerwca 2015 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. z 2016 r. poz. 293), w brzmieniu nadanym przez art. 1 pkt 9 ustawy z dnia 22 grudnia 2015 r. o zmianie ustawy o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. poz. 2217), traci moc obowiązującą z upływem 9 (dziewięciu) miesięcy od dnia ogłoszenia wyroku.

Ponadto p o s t a n a w i a:

na podstawie art. 104 ust. 1 pkt 2 i 3 ustawy z dnia 25 czerwca 2015 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. z 2016 r. poz. 293) umorzyć postępowanie w pozostałym zakresie.

Andrzej Rzepliński
Stanisław Biernat
Mirosław Granat
Leon Kieres
Julia Przyłębska
(zdanie odrębne)
Piotr Pszczółkowski (votum separatum)
Małgorzata Pyziak-Szafnicka
Stanisław Rymar
Piotr Tuleja
Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz
Andrzej Wróbel
Marek Zubik

Skan wyroku z podpisami wszystkich Sędziów można znaleźć na stronie Trybunału Konstytucyjnego.

Polityka historyczna

Gdy usłyszałem, że Prezydent i Narodowa Rada Rozwoju będą się zajmować polityką historyczną, poczułem niesmak i niepokój, a samo zestawienie rozwoju z historią zabrzmiało mi w uchu jak najobrzydliwszy zgrzyt i dysonans logiczny. Co to bowiem właściwie znaczy „polityka historyczna” i jak się ma do rozwoju? Równie dobrze szatniarki z kina mogłyby decydować o ustalaniu norm dla mieszanek paliwowych sprzedawanych na rynku, a fizycy jądrowi mogliby zostać zwołani w celu aranżacji wnętrz opery. Z tą drobną różnicą, że normy paliwowe i urządzenie wnętrza opery są do czegoś potrzebne.
Niewiele wody upłynęło w Wiśle i już mniej więcej wiadomo, na czym ta polityka historyczna polega. Jedyny żyjący polski noblista okazał się nagle zdrajcą narodowym, a na okładce książki pewnego pisarza, który nigdy Nobla nie dostał, pokazały się obwoluty informujące, że autor był noblistą. Komu smutni panowie zakładali teczki, ten jest fałszywą szują i gnidą, a sami smutni panowie, którzy pracowali w totalitarnych służbach, okazują się bohaterami, którzy walczyli z systemem rozsadzając go od środka.
Kilka dni temu, podczas odwiedzin w pewnej szkole podstawowej, w której akurat tego dnia była patriotyczna akademia, byłem świadkiem wielu wzruszających scen. Odświętnie ubrane dzieci biegały po szkole z koszami pełnymi patriotycznych symboli, nauczycielom kręciły się łzy w oczach. Szkoła zorganizowała obchody ku czci bohaterów, którzy mają na koncie czyny nie tylko szlachetne, ale i gwałty, a tego samego dnia wiele osób w całej Polsce uczestniczyło w akcji stu osiemdziesięciu siedmiu świeczek zapalanych ku czci stu osiemdziesięciu siedmiu bezbronnych dzieci (w tym noworodków) wymordowanych z zimną krwią przez tych bohaterów.
Niejednokrotnie uczestniczyłem w uroczystościach o charakterze religijnym, w których nazwisko Tadeusza Kościuszki padało raz za razem, jakby fakt, że miał za życia bardzo radykalne jak na swoje czasy poglądy antykościelne, był zupełnie bez znaczenia. Dwa wieki później jego antyklerykalizm i agnostycyzm nie przeszkadzają nikomu, by o nim wspominać co chwilę z ołtarza, mieszając po polsku patriotyzm z katolicyzmem.
W niedzielę mieszkańcy północno-wschodniej Polski wybrali na swojego senatora Amerykankę, która słabo mówi po polsku, bo jest córką wielkiego Polaka i postaci bezwzględnie historycznej. Będzie dla nas przykładem patriotyzmu i będzie zasiadać w „izbie refleksji” zastanawiając się nad tym, czemu nie nauczyła języka polskiego własnego syna, a w internecie długo będzie krążyć mem z jej spotkania wyborczego, na którym ogłosiła zebranym, że Katowice są w samym sercu Podlasia.
No i wróćmy do punktu wyjścia. Co to jest polityka historyczna i czemu służy? Temu, byśmy historię postrzegali nie taką, jak się ona zapisała na swoich kartach, w dokumentach i innych reliktach przeszłości, lecz by była taka, jak ją nam na nowo napiszą politycy, narciarze rekreacyjni i wyczynowi oraz powołani przez nich specjaliści od botaniki, dendrologii i innych ważnych nauk? Temu, by wizerunek postaci historycznych można było kreować na nowo za każdym razem, gdy potrzeba chwili dyktuje komuś taki kaprys, tak jak przy zmianie koloru tapety, bo się nam opatrzył lub nie pasuje do nowych mebli?
Zaiste, ktoś tu chyba deprecjonuje historię jako naukę.

Prawda w cyrku

Bardzo dobrze pamiętam 10 kwietnia 2010 roku. Nie tak bardzo, jak 11 września 2001, ale jednak. To był pierwszy od kilku tygodni wolny weekend, miałem ciężki tydzień, więc długo spałem i zupełnie nie wiedziałem, o co chodzi Janinie, gdy przywitała mnie koło jedenastej słowami „A tu takie wiadomości…”.
Pamiętam, że kilka sekund po tym, jak dotarło do mnie, co się stało, zanim jeszcze zacząłem się zastanawiać, kto zginął w prezydenckim samolocie, było dla mnie oczywiste, jakie były przyczyny tragedii i to, że był to wypadek. Potworny, ale w gruncie rzeczy głupi wypadek. Gdyby ktoś mi wtedy powiedział, że polskie instytucje państwowe będą latami prowadziły grę polityczną przerzucając się winą za tę tragedię, puknąłbym się w czoło, a pewnie i zaklął, że ktoś tak paskudnie żartuje.
Potem przez wiele godzin pojawiały się różne wersje list pasażerów, a moją uwagę skupiało głównie to, czy lista jest już ostateczna, czy nadal się coś na niej zmienia, bo na liście wiele było nazwisk osób, które ceniłem, które szanowałem, których kariery, wzloty i upadki śledziłem z zainteresowaniem. Kilka z tych osób miałem okazję osobiście poznać, jedną spotykałem dość często, choć oczywiście o jakiejś znajomości nie sposób mówić.
Od samego początku wydawało mi się oczywiste, że w tym wypadku lotniczym w jednej chwili zginęły razem osoby, które dotąd spierały się na mównicy sejmowej i w mediach i których poza tym nieszczęśliwym lotem niewiele czasami łączyło. Dyskusja o odpowiedzialności za katastrofę wydawała mi się od początku absurdem, bo pod Smoleńskiem zginęła niejedna osoba, której można by przykleić łatkę sprawcy tego wypadku w równym, albo i większym stopniu, niż innym osobom, które pozostały w kraju i przeżyły. Szczątki ofiar i sprawców zmieszały się ze sobą w tym przeklętym miejscu, a historyczne znaczenie tego momentu sprawiło, że łotrzy stali się nagle bohaterami, a bohaterowie łotrami. Upadające autorytety stały się w jednej minucie postaciami historycznymi, postacie karykaturalne i wykpiwane zmieniły się w posągi z mosiądzu. Zaczęliśmy się modlić w intencji zdeklarowanych ateistów albo czcić bez opamiętania osoby, które były niezwykle skromne. Krzywe zwierciadło historii wypaczyło wszystko.
10 kwietnia 2010 byłem niezwykle optymistycznie nastawiony co do tego, jaką lekcję Polska wyciągnie z tej tragedii, w przeciwieństwie do Jacka, którego już z nami nie ma. On mniej się ode mnie pomylił. Dopiero przy pogrzebie Lecha Kaczyńskiego zacząłem czuć, że żegnamy się ze zdrowym rozsądkiem. A gdy jakiś czas później, zniesmaczony przeciągającym się wykorzystywaniem tragedii do celów politycznych dałem temu wyraz, zebrałem cięgi od urażonego czytelnika.
Nie miałem pojęcia, że przez te niespełna sześć lat tak często pisałem o Smoleńsku. W rzeczywistości ten temat wcale nie jest dla mnie tak istotny i wydaje mi się, że liczba moich wpisów na ten temat pokazuje tylko, że partii o pięknej nazwie nawet mnie udało się wkręcić w tę bezcelową dyskusję nad trumnami. Dyskusję, której kolejną odsłonę mamy znowu przed sobą. Minister Obrony Narodowej uroczyście wznowił dzisiaj grzebanie w sprawie sprzed lat i będziemy na nowo „dochodzić prawdy” i „przywracać honor i godność” „poległym” w Smoleńsku, których „państwo polskie zdradziło i zostawiło o świcie”. Komisja powołana przez ministra Macierewicza będzie na nowo badać przyczyny katastrofy smoleńskiej. Prawdziwy cyrk nad trumnami. Rację ma chyba Lech Wałęsa. Eksperci Macierewicza powinni się raczej zająć badaniem tajemnic bitwy pod Grunwaldem – tam jest dopiero dużo niewyjaśnionych spraw…
A prawda, którą ustali komisja? Cóż, będzie w równym stopniu prawdziwa, co aroganckie stwierdzenie Macierewicza, że katastrofa smoleńska była „największą tragedią w dziejach lotnictwa światowego”.

Autobusy i tramwaje

Kilka dni temu mieliśmy rocznicę tego dnia, kiedy szwaczka Rosa Parks, wracając do domu autobusem, była tak zmęczona, że zignorowała prawo, usiadła i nie chciała ustąpić miejsca białemu pasażerowi, chociaż sama była kolorowa. Została wówczas aresztowana za naruszenie przepisów obowiązujących w środkach transportu publicznego.
Nasza Rosa Parks, Henryka Krzywonos, nie była pasażerką. Zatrzymała prowadzony przez siebie tramwaj w pobliżu Opery Bałtyckiej, a tym samym rozpoczęła strajk trójmiejskiej komunikacji publicznej w 1980 roku. W tym tygodniu próbowała przypomnieć posłom parlamentarnej większości, że 35 lat temu walczyliśmy o wolność i demokrację, którą teraz trwonimy i pozwalamy jej przeciekać sobie między palcami.
A potem, także w tym tygodniu, zwrócił się do nas Prezydent Wszystkich Polaków (przynajmniej w swoim mniemaniu wszystkich) i powiedział nam, że jest ładna pogoda.
Dzisiaj, po sześćdziesięciu latach, nie chce się wierzyć, że w cywilizowanym kraju, za jaki uważamy Stany Zjednoczone, mogła w 1955 roku funkcjonować poniżająca i uwłaczająca ludzkiej godności segregacja rasowa. Nie chce się wierzyć, że w 1980 roku w Polsce panował ustrój socjalistyczny, a niektórzy dygnitarze partii rządzącej w Polsce w 2015 roku byli wówczas działaczami komunistycznego aparatu.
Ciekawe, ilu naszych potomnych będzie pamiętać, że 3 grudnia 2015 była ładna pogoda albo że energicznie gestykulująca głowa państwa tłumaczyła obywatelom, że mogą się obyć bez parasola. I ciekawe, czy przyszli historycy będą o Andrzeju Dudzie, Prezydencie Niektórych Polaków, pisać równie złotymi zgłoskami, co o Rosie Parks albo o Henryce Krzywonos…

Obrońcy nas pogrążą

Stojąc w zadumie nad kwiatami i zniczami przed Konsulatem Generalnym Republiki Francuskiej w Krakowie nie sposób oprzeć się uczuciu smutku. Smutku spowodowanego nie tylko śmiercią tylu niewinnych, przypadkowych ofiar w zamachach terrorystycznych w Paryżu w piątek, ale – może nawet bardziej – smutku wynikającego z poczucia bezradności wobec nierozumnych reakcji, nienawiści i ksenofobii, które – teraz już ze zwielokrotnioną siłą – dają o sobie znać. A to dopiero początek.
Broniąc rzekomo naszej kultury i cywilizacji przed islamizacją i terroryzmem, kolejni – mający mniej lub bardziej szczere intencje – maluczcy i możni tego świata, zgodnym chórem prawią coraz większe głupoty.
Oto na ulicach Limanowej, na domach tamtejszych Romów, pojawiły się nacjonalistyczne symbole i wyartykułowane dosłownie groźby zapowiadające ich zagładę. Internauci na portalach społecznościowych i forach internetowych wychwalają wygonienie ich z Polski do kraju, w którym obowiązuje ich religia i ich zwyczaje. W innych, nie zawsze odległych zakątkach internetu, Polacy wiwatują na cześć oprawców, którzy skatowali pochodzącego z Syrii lekarza pracującego w Poznaniu. Zachęcają do tego, by inni poszli ich śladami i pozbyli się obcych. Wydaje się, że zanim jeszcze mroczna przepowiednia Leszka Balcerowicza zdążyła się na dobre rozejść po sieci, już się sprawdziła. Tragedia w Paryżu – dzieło terrorystów, jest w Polsce wykorzystywana przeciw uchodźcom – ofiarom terroryzmu. Ba, jest wykorzystywana przeciwko wszelkim obcym, także tym, którzy są w Polsce od dawna i zapuścili korzenie głęboko w polską ziemię.
Złudna wiara w to, że wszystkiemu winni są mityczni obcy, na których wystarczy zrzucić winę, niczym na Żydów, którzy mieli podpalić gmach Reichstagu, jest psychologicznie chwytliwa, uspokajająca i ma moc jednoczenia wokół wspólnego celu. Niestety, nie jest lekiem na całe zło, a może nawet przysłania rzeczywiste problemy skupiając się na jednym, wyrwanym z kontekstu aspekcie. Jakże łatwo jest w takiej sytuacji rzucać hasłami o zamknięciu granic, o likwidacji strefy Schengen, o odwołaniu mistrzostw świata w piłce nożnej w 2016 roku albo o deptaniu innych wartości, o które z trudem walczyliśmy od dziesiątków lat, które niełatwo było nakreślić, a co dopiero wcielić w życie, i z których powinniśmy być dumni. Te łatwe, proste i w gruncie rzeczy idiotyczne slogany rzucane są bez chwili refleksji nad tym, że tak naprawdę rezygnując z naszych osiągnięć i naszego sposobu życia ustępujemy terrorystom i dajemy im sobie narzucić ich wizję świata.
Zazwyczaj rezolutny, co przyznaję mimo fundamentalnej między nami różnicy poglądów w wielu sprawach, Krzysztof Bosak apeluje, by Francja, otrząsnąwszy się z żałoby, porzuciła sztandarową laickość i sięgnęła do polskich wzorców kopiując od nas Artykuł 196 Kodeksu Karnego. Jak wprowadzenie artykułu o obrazie uczuć religijnych, o którym wielokrotnie pisałem i który uważam za hańbę polskiego prawodawstwa, miałoby poprawić sytuację we Francji, nie pojmuję. To przecież w zasadzie pierwszy krok do wprowadzenia kalifatu. O to chyba walczą terroryści, czyżby działacz polskiego ruchu narodowego utożsamiał się z ich postulatami?

Tupolew na złom

Należę do osób, które z wyjątkowym uznaniem przyjmują fakt, że władze Warszawy w nocy doprowadziły do porządku Krakowskie Przedmieście po wczorajszej manifestacji. Wprawdzie rzadko mi się zdarza spacerować przed Pałacem Prezydenckim, ale – jako że jednak tam bywam – za posprzątanie porzuconych tam zniczy i innych oznak pamięci jestem właściwie wdzięczny. Krzyże niech stoją w kościołach, znicze niech płoną na cmentarzach, a deptaki niech służą do spacerowania.
Mamy wolność słowa i demonstracji, więc każdy ma prawo manifestować, co mu się żywnie podoba i gdzie tylko zapragnie, chociaż niektóre wczorajsze wystąpienia uczestników pochodu balansowały chyba na granicy, jeśli nie prawa, to na pewno dobrego smaku. Widziałem tylko migawki, ale tłum skandujący „Jedna Polska katolicka” i obrzucający inwektywami operatorów telewizji innych niż ich ulubiona, jakoś nie przypadł mi do gustu. Swoją drogą, nazywanie dwudziestoparoletnich pracowników rozmaitych stacji „czerwonymi kurwami” było dla mnie niepojęte. Podobnie jak śpiewanie „Sto lat” i radosne wiwatowanie na cześć „Antoniego” i „Jarosława” podczas marszu żałobnego, mającego uczcić pamięć dziewięćdziesięciu sześciu ofiar w drugą rocznicę katastrofy lotniczej, w której zginęli.
Ale skoro jest wolność, niech sobie demonstrują. A służby porządkowe niech po ich demonstracji posprzątają. Od tego są.
Z jednym się zgadzam z demonstrantami. Wrak samolotu, który rozbił się dwa lata temu pod Smoleńskiem, nie powinien być przetrzymywany przez Rosjan pod jakimś prowizorycznym zadaszeniem. Należy go, moim zdaniem, jak najszybciej pociąć i zezłomować, z pożytkiem dla środowiska naturalnego.